Rogarstwò w Rzucewie

Òd czerwińca do gòdnika 2022 rokù w Osadzie Łowców Fok w Rzucewie warałë ROGARSCZÉ WARKÒWNIE, jaczich méstrã a prowadnikã bél rogòwnik ze Starzëna, Jan Drzéżdżón – wiôlgô pòdzãka dlô Niegò za pòdzelenié so wiédzą ò tobace a robienim różków.
Wiôlgô pòdzãka dlô wszëtczich ùczãstników: Marilë, Bòżenë, Agnieszczi, Patricje, Kamilë, Piotra, Zbiszeka, Maceja, Michała, Òleka, Piotra, Tadeka, Mireka a Czareka, jaczi zrëchtowalë wiele pësznëch rzeczi z rogù, co òczë ceszą a za wicy szmakają (zdrzita na òdjimczi, jaczé cëda móże z rogów zrobic!).
Wiôlgô dzãka dlô Wiesławë a Piotra z Osady za wszëtką pòmòc a wspiarcé.
Wiôlgô pòdzãka dlô Pawła z Kaszëbskò-Pòmòrsczégò Zrzeszeniô za wëmëslenié nëch warkòwniów a dozér nad tim projektã.
Wiôlgô dzãka wszëtczim, co bëlë w nen projekt zaangażowóny!
Na warkòwnie dëtka dalo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Funduszu Promocji Kultury.
Në cëż, do ùzdrzeniô na jarmôrkach!
A jak Wama malo slów ò nëch warkòwniach, to przeczëtôjta wiérztowóné sprawòzdanié napisóné bez Mireka Zabòrowsczégò:

ROGARSKIE WARSZTATY W RZUCEWIE

Raz 14 się spotkało
Tabakierki robić chciało
	Gdy się pytam, nikt nic nie wie
	A to przecież jest w Rzucewie!
Skansen piękny i widoki
Tam łowili kiedyś foki
	Pani Wiesia w progu wita
	Skąd jesteście? – wszystkich pyta
Do każdego z nas się śmieje
Ciepłym serce od niej wieje
	Chodźcie do mnie – nam powiada
	Pana Jana zapowiada
Romek z tatą coś dźwigają
Tam te rogi dla nas mają
	Najpierw była prezentacja
	Co i kiedy, skąd dotacja
Była książka, nawet zdjęcia
Nim zaczęły się zajęcia
	Skąd te różki i tabaka
	I historia tego taka?
Jak to kręcić w tej dënicy?
Jan nam powie w tajemnicy
	Jak tobacznik zrobić trzeba?
	Nie z każdego to jest drzewa
Kręcić w lewo, może w prawo?
Czy nam będą bili brawo?
	Czy to tajemnica wielka?
	Po co z boku ta butelka?
Wszystko nam wytłumaczono
Bo od wieków się uczono
	Gdy tabaka jest utarta
	Bez tabakiery – nic nie warta
Skąd ten pomysł na warsztaty
Romek chyba wziął od taty
	Zakupili papier, kleje
	Denaturat też się leje...
Trzy imadła i szlifierki
Młotki, nawet kombinerki
	Było tego coś tam jeszcze
	Bo widziałem nawet kleszcze
Ściski, wiertła i wiertarki
Wszystko było dobrej marki
	Najpierw krawat był zrobiony
	Srebrnym gryfem ozdobiony
Z biżuterii to różności
Wszystko z rogu a nie z kości
	Była tabakiera – dóza
	To ta mała, ta nieduża
Robiliśmy też i stożek
A na końcu gięte w rożek
	Zaczęliśmy w wielkim strachu
	Nikt nie robił z nas w tym fachu
Było cięcie, wyginanie
Później to nad ogniem grzanie
	Do imadła się wkładało
	Aby później kształt swój miało
A najgorsze to polerka
Jak nie ręcznie, to szlifierka
	Szlifuj jeszcze, do połysku!
	Rób tak długo, aż do błysku!
To janowe są wskazówki
Nie ma czasu na wymówki!
	To ma dobrze być zrobione!
	Będzie gryfem ozdobione!
Tu za dużo, tu za mało!
Tutaj wiertło przeleciało
	Teraz klejem to potraktuj
	Potem ze mną się skontaktuj
Takie Jan miał zastrzeżenia
Do wyrobów i ich robienia
	Tak nas wszystkich wciąż pilnował
	I swym wzrokiem obserwował
Nas turyści odwiedzali
Co robicie? – się pytali
	Byli dla nas bardzo mili
	Nawet zdjęcia nam robili
Telewizja też bywała
Nam pytania zadawała
	Kawa, ciasto było blisko
	Robiliśmy i ognisko
Ni to obiad, ni kolacja
Jedna wielka integracja
	Tyle spotkań razem było
	To nam życie umiliło
Jak rodzina taka mała
Bo coś z rogów robić chciała
	A kto chodził na warsztaty? –
	Romek się zapytał taty
Piotr, Agnieszka i Kamila
Tadzio z Bożeną, Mirek i Maryla
	Olek, Zbyszek oraz Czarek
	Michał, Maciek drugi Piotrek
To, że wiersz ten napisałem
Już od dawna tego chciałem
	Już pisałem – dla zabawy
	Lecz chowałem do szuflady
Dzisiaj jedno chcę powiedzieć
I musicie o tym wiedzieć
	Że nieważne wiek czy lata
	Gdy twa wiedza jest bogata
Gdy masz talent i pomysły
I odkrywasz szóste zmysły
	Ważne, że dzielimy się z innymi
	Z osobami tu nowymi
Nie wiem też, czy o tym wiecie
A to jest na całym świecie
	Że tę wiedzę, którą mamy
	A czasami tak trzymamy
Kto ją ma i jej nie schował
Bo ją PAN BÓG podarował

Dali lopk òdjimków:

– Halo, halo…
– Cëż wa tã robita?
– Kò różczi doch! Chcemë le…
Continue reading “Rogarstwò w Rzucewie”
Ne starnë ùżëwôją kùszków (an. cookies). Przezérając je bez zjinaczi ùstôwù przezérnika dôwôsz zgòdã do jich spamiãtëwaniô.